Brama Opatowska wraca do miasta

Opublikowano: niedziela, 22 listopad 2015 Aga Bondar
Brama Opatowska. Widok od ulicy Opatowskiej

Brama Opatowska, jedna z większych atrakcji turystycznych Sandomierza wraca we władanie miasta. Do tej pory od miasta obiekt dzierżawił sandomierski oddział PTTK.

Wszystko jest pokłosiem wydarzeń sprzed dwóch i pół roku. Ówczesny burmistrz Sandomierza Jerzy Borowski stwierdził, że dwa obiekty (Podziemna Trasa Turystyczna i Brama Opatowska), dzierżawione od miasta przez sandomierski oddział Polskiego Towarzystwa Turystyczno-Krajoznawcze muszą być prowadzone przez samorząd. Wypowiedział umowę najmu towarzystwu, wzywając do ich szybkiego oddania. Chodziło o pieniądze.

Zdaniem władz miasta, sandomierski oddział płacił zbyt mały czynsz za dzierżawę największych atrakcji turystycznych. Władze chciały rocznie za obydwa zabytki pół miliona złotych, a towarzystwo było w stanie zapłacić 250 tysięcy, czyli mniej więcej tyle, ile płaciło. Towarzystwo twierdziło, że zaproponowanej przez miasto ceny nie zapłaci, gdyż wtedy jego działalność będzie poniżej opłacalności. Kiedy burmistrz prosił o wyliczenia, ile instytucja zarabia na dzierżawie obiektów, towarzystwo odmawiało podania. Sandomierski PTTK swoją działalność finansuje właśnie z działalności gospodarczej prowadzonej w tych dwóch obiektach. Ostatnio oddział wybudował hotel, zaciągając na niego kredyt. Bez pieniędzy pochodzących z najmu nie było możliwości regulowania należności. Towarzystwu groziła wizja poważnych kłopotów finansowych. Kiedy władze miasta kategorycznie zażądały zwrotu obiektów, członkowie i sympatycy towarzystwa na zmianę, nocą, przez ponad dwa miesiące pilnowali obiektów. Do walki z członkami burmistrz Sandomierza wynajął agencję ochroniarską, która miała siłą usunąć protestujących i przejąć obiekty, które zdaniem burmistrza należały do miasta, a członkowie PTTK, własność obiektów przypisywali sobie.

Sprawy trafiły do sądu. Głównym sporem jest kwestia własności. Poproszono sąd, by stwierdził, komu bezspornie należą się obiekty, miastu czy PTTK-owi. Przez czas procesów, towarzystwo normalnie prowadzi działalność gospodarczą, sprzedaje bilety i wpuszcza turystów. W listopadzie Sąd Okręgowy w Kielcach stwierdził, że ostatecznie Brama Opatowska ma wrócić do miasta - ma być przekazana miastu. Polskie Towarzystwo Turystyczno-Krajoznawcze na nowo jest gotowe dzierżawić obiekt od miasta. Burmistrz zapowiada gotowość do rozmów. PTTK zadeklarowało oddanie Bramy Miastu, ale zapowiedziało też podjęcie kroków prawnych.

Jednak okazuje się, że Brama nie tak szybko może trafić do miasta, bowiem PTTK nie zamierza tak szybko oddać zabytku. Jak mówią działacze, czekają na uzasadnienie wyroku, a miasto odpowiada, że egzekucję orzeczenia sądu przekaże do komornika.